Share Week 2016, czyli trzy blogi, które są dla mnie bardzo ważne

Jan Vermeer, Kobieta pisząca list (bo blogów jeszcze nie było)

 

Andrzej Tucholski już po raz V organizuje Share Week, którego celem jest dzielenie się z szerszą publicznością tymi blogami/vlogami, które są dla nas wyjątkowo istotne. To fajne, że liczy się tu przede wszystkim jakość, oraz wartość danego bloga, a nie jego zasięgi czy liczba polubień na facebooku. 

 

Chociaż dzieje się to już po raz piąty, ja biorę udział w wydarzeniu pierwszy raz. Myślę, że dopiero 2015 rok i m.in. udział w Blog Forum Gdańsk sprawił, że zaczęłam bardziej interesować się tym co dzieje się w Blogosferze. Dopiero teraz, powoli poznaję, kto i w jaki sposób ją tworzy. 

 

Zdaje sobie sprawę, że zabrzmi to bardzo trywialnie, ale naprawdę mocno wierze w swoją pasję i misję, która wnika z pisania o sztuce. Możliwe, że właśnie dlatego wybierając trzy najważniejsze blogi kierowałam się tym, co sama w swojej twórczości internetowej uznaję za najważniejsze: zaangażowaniem, pasją i misją, która czyni dane miejsce wartościowym. 

 

1. Justyna z With love bez wątpienia spełnia wszystkie te kryteria. Spośród licznych blogów podróżniczych, ten jest dla mnie szczególny. Justyna bardzo interesująco łączy w nim temat górskich wypraw z pokrewnymi dziedzinami nauki, takimi jak etnografia, antropologia, czy zamiłowanie do świata legend i słowiańskich mitów. Jej lekki, piękny styl oraz zaangażowanie w to, co robi jest dla mnie wielką mobilizacją do ciągłego doskonalenia warsztatu, oraz utwierdza mnie w przekonaniu, że robienie tego, co się naprawdę kocha zawsze ma głęboki sens. Justyna, dziękuje, jesteś dla mnie nieocenioną pomocą zarówno w sprawach blogowych jak i prywatnych. 

 

 

 

2. Kasia Gandor to moja idolka w tworzeniu treści specjalistycznych, w jej przypadku naukowych, i robienia tego w taki sposób, że lektura staje się łatwa, przystępna, a na dodatek szalenie ciekawa. Żeby tego było mało, Kasia posiada świetne poczucie humoru, oraz rewelacyjny Kasirysik, którym tworzy zabawne i przeurocze rysunki. Przyznaję, momentalnie skradły moje historyczno-sztuczne serce. Kasia, jesteś super!

3. Paulina Wnuk, to autorka bloga, która w bardzo ciekawy sposób postanowiła tworzyć przepisy i dania zainspirowane potrawami z filmów i seriali. Bardzo lubię jeść, więc ten wybór może się wydać dość oczywisty, to, co robi Paulina niesie jednak ze sobą o wiele więcej, niż tylko smaczne rzeczy na ładnym talerzu. Paulina jest dla mnie wzorem kobiety silnej, takiej, która mknie pod prąd z tarczą, chroniąc swojego uroczego synka, oraz nieustannie dba o ciepło domowego ogniska. Bardzo kibicuję Paulinie w jej zmaganiu się z cukrzycą dziecka, która stała się dla niej motorem do pomocy innym i obalania mitów, oraz uświadamiania, czym tak naprawdę jest ta choroba. Paulina, kibicuję Ci mocno.

 

 

Mogą także Ci się spodobać