Ten najtrudniejszy czas pomiędzy sierpniem a śniegiem

 

Najdroższy, 

 

nadszedł ten czas pomiędzy sierpniem a śniegiem, najpiękniejszy dla oka i najcięższy dla serca. Złote liście, nostalgia, tęsknota, zbyt dużo czasu na rozmyślanie, zamglone poranki, lodowate dłonie, głęboki smutek i niedopowiedzenia. Znów dopadła mnie ta choroba bez nazwy, chyba najgorsza z możliwych, bo nawet nie wiadomo jak się leczyć, jak bronić. Możemy o tym nie mówić, udawać, że wszystko jest w porządku, że w gruncie rzeczy nic się takiego nie dzieje. Ty jednak dobrze wiesz, że ja znowu umieram, wiesz, że nadszedł ten najtrudniejszy moment i dzieje się to co roku. Nie musisz nic mówić – czuję, że boisz się tego tak samo jak ja. Może nawet boisz się bardziej, w końcu ja to umieranie lubię, sprawia mi dziwną przyjemność. Już w lecie tęskniłam za tym, żeby tak powoli usychać, poddawać się tym nastrojom, odpływać w objęciach smutku. Proszę, wybacz mi. Jest mi przykro, kiedy zdaje sobie sprawę, że jestem w tym czasie tak wyjątkowo dla Ciebie nieznośna. Te wszystkie smutne wiersze, długie samotne spacery, nieodebrane połączenia, to wszystko tak bardzo mi przeszkadza, ale jednocześnie nie mogę bez tego żyć.

 

 Bez Ciebie też nie mogę żyć. 

 
Pablo Picasso, Woman
 

Mogą także Ci się spodobać