To jest takie piękne! Hasui Kawase i jego cudowne grafiki

Patrzę i zachwycam się. Patrzę i fala spokoju rozlewa się po całym moim ciele. Patrzę i chciałabym znaleźć się tam, w tej krainie intymności i łagodności, w świecie, gdzie wszystko spowite jest oniryczną mgiełką.  

 

18 maja 1883 roku urodził się Hasui Kawase, japoński artysta, którego prace wprawiają mnie w stan niewysłowionego zachwytu. I choć nie umiem napisać o nim nic odkrywczego, co najwyżej tyle, ile znalazłam w Wikipedii, to stwierdzam, że w moim prywatnym rankingu jest to jeden z najwspanialszych twórców XX wieku.  

 


Jego drzeworyty zaliczane są do stylu shin-hanga (nowego drzeworytu) i reprezentują współczesne wydanie tej tradycyjnej japońskiej techniki. Artysta skupiony głównie na pejzażu, unikał kultiwych przedstawień Japonii, wybierając mniej znane scenerie. 


Wybór prostych, na pozór, miejsc nie przeszkodził w stworzeniu chwytających za serce i rozczulających widoków, wręcz przeciwnie, w tej prostocie Kawase ukrył ogromną siłę wyrazu i magię, która nie pozwala odwrócić wzorku od prac. 


Słońce, śnieg, deszcz, wiatr – bez względu na warunki atmosferyczne, pejzaże te wzbudzają we mnie poczucie ogromnej tęsknoty za spokojem i życiową równowagą. 

 

Prace Hasui Kawase nawiązują do ukiyo, rodzaju malarstwa i drzeworytu japońskiego z okresu Edo (od połowy XVII wieku do drugiej połowy XIX w.), wyrażającego postawę radości życia. Obrazy przemijającego świata, bo tak je nazywano, były artystycznym opisem ulotnego świata zjawisk przyrody, mieszkańców miast a także ludzi sztuki, zwłaszcza aktorów i kurtyzan. 


Za punkt honoru obrałam sobie zapoznanie się ze światem sztuki Dalekiego Wschodu, zwłaszcza japońskiej. Wstyd mi bardzo, że dotychczas tak mi było z nim nie po drodze. 



 

 

Mogą także Ci się spodobać