Śródziemnomorskie podróże, czyli wyjątkowy magazyn Lente

Mentalnie jestem dziewczyną z północy. Zdałam sobie sprawę z tego już jakiś czas temu, kiedy okazało się, że od upałów wolę zimny wiatr, a świat wydaje mi się o wiele piękniejszy w chłodnych barwach Skandynawii. Moje usposobienie potrzebuje jednak słońca, chociażby pojedynczych promieni, które motywują i wnoszą w życie pewien niewypowiedziany spokój i łagodność. I chociaż nie po drodze mi do śródziemnomorskich terenów, pełnych światła i pięknych krain, odkryłam wyjątkowy sposób, aby słoneczne momenty zawitały do mnie bez wychodzenia z domu. A wszystko to dzięki magazynowi Lente.
 

 



Skuszona piękną okładką kwartalnika, dałam się wciągnąć w malowniczy i naprawdę urzekający śródziemnomorski świat, pełen barw, interesujących tekstów i wspaniałych fotografii. Bardzo estetycznie wydany magazyn jest prawdziwą uczta dla oka, zwłaszcza takiego, którego lubi minimalistyczne i przejrzyste rozwiązania. Podróże, rozmowy, zabytki, sztuka, poezja, design – Lente łączy to wszystko w niezwykle urzekającą całość.
 
Przyznaję, uwielbiam celebrować momenty w życiu, na pozór bardzo zwyczajne, jak chociażby czytanie czasopism czy picie porannej kawy. To są chyba właśnie te małe szczęścia, te drobne przyjemności, które czynią nasze życie choć trochę przyjemniejszym. Właśnie tak jest w przypadku Lente.

 


Lente to nie tylko świetny magazyn, ale także możliwość skosztowania i nacieszenia się oryginalnymi produktami, które nawiązują do tematyki poruszonej w danym numerze. Jesienna edycja śródziemnomorskiej paczki Lente, która dotarła do mnie wczoraj, oprócz czasopisma zawiera w sobie również coś do zjedzenia, coś do wąchania, coś do… ach, najchętniej zdradziłabym Wam całą zawartość paczki, ale nie mogę, ponieważ największą frajdą jest właśnie rytuał rozpakowywania przesyłki i odkrywania zawartości, która za każdym razem owianą jest nutką tajemnicy. Trzeba się jednak spieszyć, ponieważ zapisy [dostępne tutaj] na paczkę są limitowane i trwają jedynie do 16 września. Nie ma więc na co czekać 🙂


Chociaż nie zdążyłam nacieszyć się jeszcze jesienną przesyłką, już myślę o zimowej, ponieważ pojawi się tam również mój tekst. Jego temat to kolejna tajemnica, ale już teraz mogę obiecać, że będzie o sztuce. Tak wiem, na pewno jesteście zaskoczeni 🙂 Bardzo się cieszę, że będę mogła być częścią tego projektu, zwłaszcza, że pałam do niego wielką miłością, w dodatku od pierwszego wejrzenia. Jestem pewna, że Wy także się zakochacie. 
 
 
Z wielką przyjemnością współpracuję z magazynem
Okłada 3 numeru Lente
 
źródła fotografii: Lente
 

Mogą także Ci się spodobać