Sztuka dziarania, czyli 10 świetnych polskich tatuatorów i tatuatorek

Fot. Dżo lama

Talent, kreatywność i pasja to cechy opisujące wszystkich dziesięciu autorów tatuaży, których wybrałam dla Was do dzisiejszego wpisu. Wszak rozmawiając o rożnych dziełach sztuki wstyd byłoby pominąć popularny wątek tatuaży, które przybierają niejednokrotnie imponującą i zachwycają formę. Tatuatorzy to wyjątkowa grupa artystów, którzy nie dość, że doskonale operują kreską na papierze, to jeszcze z mistrzowską wprawą przenoszą prace na skórę za pomocą maszynki z tuszem. Czynią to w dodatku w bardzo charakterystyczny sposób, ponieważ każdy z nich w projekcie pozostawia kawałek siebie i swój unikatowy styl, będący swoistą sygnaturą. Czy taki rodzaj twórczości można nazwać sztuką? Oczywiście, zwłaszcza, że efekt końcowy niejednokrotnie imponuje rozmachem, precyzją i jakością wykonania. Dla mnie to bardzo osobisty i wyjątkowy rodzaj tworzenia, w końcu podczas tatuowania dochodzi do bezpośredniej relacji z zamawiającym, a jego ciało staje się żywym nośnikiem unikatowego wzoru. 

Zapraszam Was gorąco w podróż po ciałach i motywach, które, mam nadzieję, zachwycą Was równie mocno jak mnie. Poza tym, kto wie, być może jesteście na etapie poszukiwań idealnego tatuażu i wpis okaże się dla Was źródłem cennych inspiracji? 

Panakota

 

Tatuaże Magdy, kryjącej się pod pseudonimem Panakota pokazują, że zajmując się prostym, na pierwszy rzut oka, zwierzęcym tematem, można robić to w szalenie nowatorski i unikatowy sposób. Artystka postanowiła wykreować swoje zwierzęce uniwersum, bardzo zgrabnie łącząc gatunki znane z tymi, które zrodziły się w jej bogatej wyobraźni. Kreskowany, niezwykle charakterystyczny dla Panakoty styl umożliwia posiadania wzoru, którego po prostu absolutnie nie da się podrobić. 

 

Fot. Panakota 



Fot. Panakota 



Fot. Panakota 
Fot. Panakota 




Fot. Panakota 

 

Królink
 

 

Zamiłowania Królinka krążą namiętnie wokół fauny i flory, zwłaszcza ze starych rycin, grafik i botanicznych tablic. Artystka korzysta ze wzorów w sposób niezwykle kreatywny, tworząc nowe, niecodzienne zestawienia i komponując atrakcyjne projekty. Jeśli ktoś z Was marzy o wielorybie, ośmiornicy, albo o ogródku warzywnym, który nigdy nie zwiędnie to bez wahania powinien wybrać się w właśnie do Barbary.

 

Fot. Królink 



Fot. Królink 




Fot. Królink 




Fot. Królink 



Fot. Królink 
Fot. Królink 



Szogun ciernistych krzewów
 
Ilustracyjne prace Szoguna zachwycają dokładnością rysunku oraz mnogością detali, które z zachwytem można podziwiać pod lupą. Rozmach i precyzja to domena tego artysty, dlatego jeśli marzą się Wam duże i drobiazgowe projekty, to możecie być pewni, że twórca świetnie sobie z nimi poradzi. 

 

Fot. Szogun ciernistych krzewów

 

 

Fot. Szogun ciernistych krzewów



Fot. Szogun ciernistych krzewów



Fot. Szogun ciernistych krzewów




Fot. Szogun ciernistych krzewów



Fot. Szogun ciernistych krzewów

 

Bianka Szlachta

 

Utalentowana Bianka Szlachta, choć wykonuje wiele różnych projektów, w kosmicznym tempie podbiła serca ludzi Internetu zwłaszcza swoimi urokliwymi tatuażami „brzydkich” kotów. Te proste, minimalistyczne wręcz wzory powstają w stylu, który bardzo ciężko jakkolwiek sklasyfikować. Trochę groteski, trochę karykatury, ale nade wszystko mnóstwo dystansu do świata – to zdaje się wyróżnia specyficzne, lekko pokraczne, ale rozczulające uniwersum artystki. Przyznaję, że jest w tej „brzydocie” przekonujący autentyzm, który w wielu przypadkach będzie podobał się bardziej niż oklepane próby uchwycenia banalnego piękna. 

 

Fot. Bianka Szlachta



Fot. Bianka Szlachta



Fot. Bianka Szlachta




Fot. Bianka Szlachta

 

Fot. Bianka Szlachta



Dżo lama

Patrząc na barwne projekty Dżo lamy aż ciężko uwierzyć, że mamy do czynienia z prawdziwymi tatuażami. Niezwykła lekkość i malarskość tych dzieł w pierwszej kolejności przywodzi na myśl eteryczne akwarele, które, jak widać, można z powodzeniem tworzyć także na skórze. Przyznaję, że nie jestem wielką fanką barwnych tatuaży, ale te prace uważam za wyjątkowo piękne. Jeśli ktoś marzy o kolorowym dziele sztuki, niekoniecznie na ścianie i w ramce, to prace Dżo lamy z pewnością spełnią nawet te największe wymagania. 

 

Fot. Dżo lama 

 

Fot. Dżo lama 



Fot. Dżo lama. Frida, a jakże!

 

Fot. Dżo lama. Oj Witkacy, aleś ty piękny!

 

Fot. Dżo lama 

 

Dziarczyńcy

 

Silny zespół w składzie Ciocia Zuza, Wujek Waszek, Drożak i Kama na poważnie zawojował Poznań. Dobrali się świetnie, bo wszyscy są bardzo zafascynowani swoją pracą i fajnie uzupełniają się w kwestii stylu i podejmowanych motywów. Jest tu miejsce na coś botanicznego, zwierzęcego, ornamentalnego, ale też fantazyjnego i szalonego. Naprawdę, jest w czym wybierać.  

 

 
Fot. Dziarczyńcy




Fot. Dziarczyńcy



Fot. Dziarczyńcy



Fot. Dziarczyńcy

Fot. Dziarczyńcy



Mandala Tatoo Art

 

Jakub słynie z umiłowania do ornamentyki i ozdobnych wzorów geometrycznych i roślinnych. Jak sam pseudonim wskazuje, artysta z chęcią tatuuje mandale, a więc motywy artystyczne zaczerpnięte z buddyzmu, ale też wiele innych prac o ornamentalnym charakterze, w myśl zasady: im więcej, tym lepiej (i bez w wątpienia ładniej). Jeśli pragniecie wytatuować sobie ażurowy, dekoracyjny wzór lub macie chęć uwiecznić na plecach ulubiony motyw serwetki zrobionej na drutach, to Mandala z pewnością podejmie się tego zadania z przyjemnością. 
 
Fot: Mandala Tattoo Art



Fot: Mandala Tattoo Art



Fot: Mandala Tattoo Art



Fot: Mandala Tattoo Art



Pieprzoty

 

Znane głównie z pięknych ilustracji, Pieprzoty doskonale radzą sobie również w tatuażowym świecie. Prace Karoliny, przeniesione na skórę posiadają specyficzny kontur, ale też pewną rysunkową miękkość. O banalnych motywach niema tu absolutnie mowy – wszystkie projekty zdradzają nieposkromioną wyobraźnię artystki. 
 
Fot. Pieprzoty



Fot. Pieprzoty



Fot. Pieprzoty



Fot. Pieprzoty



Tusz za rogiem
Świat tatuaży chyba jeszcze nigdy nie był aż tak intymny. Przeglądając prace wykonane przez Grzegorza i Szymona z Tusz za rogiem mam wrażenie, jakbym podglądała ich właścicieli i podsłuchiwała ich niezwykle prywatnych opowieści. Subtelny, lekki rysunek oraz delikatność tych prac wprowadza w stan błogiego spokoju. Niewielki i na ogół kameralny format prac zachwyca równie mocno jak imponujące, obszerne projekty. 
 

 

Fot. Tusz za rogiem



Fot. Tusz za rogiem



Fot. Tusz za rogiem



Fot. Tusz za rogiem



Heyro

 
Bez względu na to czy Heyro „kreskuje” czy „kropkuje” tatuaż, robi to w świetny i bardzo charakterystyczny dla siebie sposób. Zachwyca mnie zwłaszcza charakter niecodziennych wzorów, które realizuje artysta, szczególnie, że wiele z nich pochodzi ze świata sztuki. Jest tu miejsce na starą rycinę o dość makabrycznym charakterze, na rysunek Hansa Holbeina czy fragment rzeźby greckiej, a wszystko to zrealizowane w stylistyce, będącej unikatową wizytówką artysty.  

 

Fot. Heyro 



Fot. Heyro 
Fot. Heyro 
Fot. Heyro 
Fot. Heyro 

 

 
MEDICINE x Tattoo Konwent
 
Myślę, że ta piękna galeria może niektórym posłużyć jako inspiracja do wykonania sobie wymarzonego wzoru, mam jednak również ciekawe rozwiązanie dla tych wszystkich, którzy nie mają w planach ozdoby na całe życie. Mianowicie, znana Wam dobrze firma MEDICINE, która od bardzo długiego czasu współpracuje z rozmaitymi polskimi twórcami, stworzyła świetną kolekcję ubrań „Tattoo Konwent”, ozdobionych właśnie wzorami przeróżnych tatuaży. Znajdziecie tu m.in. prace wspomnianych przeze mnie Panakoty, Szoguna Ciernistych Krzewów, Dżo lamy oraz Mandali Tattoo Art. To świetne (i nieinwazyjne) rozwiązanie dla fanów pięknych grafik i ciekawych motywów. MEDICINE kolejny raz udowodniło, że t-shirty nie muszą być banalne i nudne. 
 
wzór: Panakota 
 
wzór: Dżo lama
wzory: Mandala Tattoo Art
 
wzór: Szogun ciernistych krzewów
 
Szalenie podoba mi się również, że marka uwzględniła w kolekcji także ujednolicone ubrania dla najmłodszych, bez zbędnych i stereotypowych podziałów na te dla dziewczynek i chłopców. Dodatkowo, każde 20 zł wydane na dziecięcą kolekcję przeznaczone jest na pomoc dla Fundacji „Uśmiech Dziecka”. Napiszę krótko: brawo!
 
wzory: Dżo Lama

 

wzory: Dżo Lama
 

 

wzory: Panakota

PS: Ja już zaliczyłam wizytę u Królinka i Dziarczyńców, a Wy? Pochwalcie się!

 

Wpis powstał we współpracy z firmą

 

 

Wszystkie fotografie pojawiły się we wpisie za zgodą marki MEDICINE oraz prezentowanych twórców.

Mogą także Ci się spodobać