Przegląd młodej sztuki, cz. 1. Prace, które z przyjemnością powiesiłabym na ścianie

W końcu zdecydowałam się otworzyć cykl wpisów prezentujących artystów zaliczanych do tzw. „młodej sztuki”, a więc twórców początkujących, takich, których wiek nie przekracza… no właśnie. W tym momencie natrafiłam na pewien problem, ponieważ ciężko jednoznacznie stwierdzić, do jakiego wieku mowa o sztuce młodej, a kiedy jest to już sztuka „stara”, chociaż takie pojęcie oczywiście w artystycznym świecie nie funkcjonuje. Po przeglądnięciu wielu rożnych aukcji stwierdziłam, że w moim przypadku młoda sztuka będzie mieścić się w przedziale 45 lat, choć przyznam, że bardzo często do tego typu aukcji zaliczani są również twórcy przekraczający tę granicę wieku, którzy być może są dopiero na początku artystycznej drogi. 
 
Moje wybory, podobnie jak cały ten blog, będą oczywiście mocno subiektywne, starałam się jednak, aby prezentowana sztuka była atrakcyjna także w szerszym kontekście, tzn. sukcesywnie pojawiała się na aukcjach i reprezentowała dobry poziom na rynku sztuki. Przyznam, że szczerze cieszy mnie możliwość pisania także o tych, których świat jeszcze nie zna, bądź kojarzy na małą skalę, ponieważ zawsze uparcie powtarzam, że miarą jakości nie powinno być jedynie nazwisko, ale to, co dana sztuka sobą reprezentuje.
 
Na początek pod lupę wzięłam młodych twórców, których prace ma do zaoferowana zaprzyjaźniona Galeria ArtZONE Studio z Warszawy. Spośród wielu ciekawych dzieł prezentowanych na ich internetowym Bazarze Sztuki, wybrałam prace pięciu autorów, których uważam za niezwykle atrakcyjnych i sądzę, że zasługują na szerszy komentarz. 

 
Łukasz Biliński (ur. 1987 r. / Kraków)
 
Prace artysty powstają zazwyczaj w monochromatycznych tonach. Biel, czerń i wszystkie odcienie szarości to barwy charakterystycznego dla jego malarstwa, nadające mu rys indywidualności. Zafascynowany światem mody i popkultury, Biliński utrwala napotykanych przypadkiem i zaobserwowanych mężczyzn, którzy z jakiegoś powodu przykuli jego uwagę i stali się pretekstem do stworzenia pracy malarskiej. Zdarza się, że artysta sięga również do świata sław muzyki i kina, malując ciekawe portrety, niepozbawione subtelnego, autorskiego akcentu. 
 
Obrazy Bilińskiego są sporą atrakcją każdej aukcji młodej sztuki, osiągając ceny do 10 tysięcy złotych. 
 
Łukasz Biliński, „The Collar”, olej/płótno, 100/70 cm, cena 2500 zł
Judyta Krawczyk (ur. 1978 r. / Lubin)
Artystka, podobnie jak Biliński, wiele swoich prac tworzy w odcieniach czerni i bieli, jednak nieobcy jest jej także kolor. To, co pojawia się na jej płótnach stanowi zawsze zapis pewnej refleksji, potrzeby czy emocji, a więc zawsze jest odzwierciedleniem osobistych odczuć. Krawczyk tworzy prace aluzyjne, takie, które sugerując pewien problem czy zjawisko, zachęcają do snucia dalszej opowieści już poza płótnem. To, co na pozór oczywiste miesza się w jej twórczości z wątkami o skomplikowanym znaczeniu. Sama posiadam malarską „Rozpacz” jej autorstwa i przyznaje, że zachwyca mnie ekspresja i szczerość tych emocji uwiecznionych na płótnie. 
 
Prace artystki pojawiające się na rynku sztuki osiągają ceny do kilku tysięcy złotych. 
 
 
Judyta Krawczyk, „Poślubieni”, olej/płótno, 50/70 cm, cena. 1000 zł 
 
 
Judyta Krawczyk, bez tytułu, olej/płótno, 108/163 cm, cena: 2500 zł
Judyta Krawczyk, „Rozpacz”, olej/płótno, 110/110 cm, , moja własność
 
Bartłomiej Jarmoliński (ur. 1975 r. / Łódź)

W malarstwie Jarmolińskiego podoba mi się zwłaszcza różnorodność stylistyczna jego prac, szczególnie nawiązania do pop-artu i efektów rodem z grafiki komputerowej. W pamięć zapadła mi jego wystawa z 2016 roku, będąca interesującym dialogiem z twórczością Jacka Malczewskiego. Artysta postanowił skonfrontować twórczość mistrza symbolizmu ze swoim własnym światopoglądem i artystycznymi przekonaniami, wskazując na liczne podobieństwa łączące obu twórców. Jarmoliński reinterpretuje zastaną rzeczywistość, odnosząc się często do ikon ze świata kultury. Malarz swoim bohaterom nadaje niejako nową twarz oraz często polemizuje z ich dotychczasowym wizerunkiem, czyniąc to niejednokrotnie z nutą ironii i humoru.

Prace malarza regularnie pojawiają się na rynku osiągając ceny do kilku tysięcy złotych.

 
Bartłomiej Jarmoliński, „In the studio / hommage to Jacek Malczewski”,
akryl/płótno, 80/70 cm, cena 3000 zł
Bartłomiej Jarmoliński, „Strain”, akryl/płótno, 90/70 cm, cena: 2000 zł


Tomasz Kołodziejczyk ( ur. 1976 r. / Gdańsk)
 
Pejzaże malarza, bo taka tematyka w jego twórczości zdecydowanie dominuje, urzekają łagodnością i nostalgią. Na taki efekt składają się zarówno kolorystyka jak i kompozycja, w której naczelne miejsce zajmuje pusta przestrzeń, będąca zazwyczaj taflą morskiej wody. Artysta, jako baczny obserwator z brzegu, utrwala nadmorskie krajobrazy eksponując ich różnorodność i uwieczniając niezliczone odcienie morza. Niewielkie postacie pojawiające się na płótnach są zawsze podporządkowane kompozycji, stanowią jej uzupełnienie, nie zakłócając nigdy zaplanowanego porządku dzieła. 
 
Prace malarza cieszą się wielką popularnością na aukcjach osiągając wartość do 10 tysięcy złotych. 
 
Tomasz Kołodziejczyk, „Port w zimie”, akryl/płótno, 70/110 cm, cena: 4000 zł 


Łukasz Ratajczyk (ur. 1989 r. / Gdańsk)


Artysta za przewodni temat obrał sobie motyw drogi, zatrzymując w fotograficznych kadrach świat stacji benzynowych i szos rodem z amerykańskich filmów. Jego miejskie, industrialne widoki są szybką migawką tego, co dostrzec można przez okno podczas podróży samochodem. Malarstwo to, choć na pozór realistyczne, posiada w sobie coś nierzeczywistego, jak gdyby było alternatywną, oniryczną wersją świata. 

 
Prace Łukasza Ratajczaka osiągają na aukcjach ceny do kilku tysięcy złotych. 
 
Łukasz Ratajczyk, „Rafineria”, akryl/płótno, 60/110 cm, cena: 1500 zł


Piotr Szwabe (ur. 1975 r. / Gdynia)
 
Obrazy malarza to na poły abstrakcyjne kompozycje, w których jednolite płaszczyzny koloru przełamane zostają kontrastowym, ledwo widocznym akcentem. Taki zabieg potęguje wywoływane przez prace emocje, wśród których zdają się dominować poczucie osamotnienia, zagubienia czy pustki. To widz za pomocą swojej wyobraźni musi sam kontynuować narrację wydarzeń, która, jak wiadomo, będzie przybierać różne ścieżki, uwarunkowane osobistymi doświadczeniami i przeżyciami oglądającego. 
 
Pojawiające się na licznych aukcjach prace malarza osiągają ceny do ok. 4 tysięcy złotych. 
 
 
Piotr Szwebe, „Być po prostu”, olej, collage/płótno, 50/70 cm, cena: 1500 zł
 
 
Piotr Szwebe, „Jeźdźcy chwili”, olej/płótno, 60/80 cm, cena: 1500 zł
 
 
Piotr Szwebe, bez tytułu, 90/147 cm, collage, akryl/płyta, cena: 2500 zł
 
 
Piotr Szwebe, „Zawsze warto szukać swojej karmy z Rogalem po rozmowie”,
collage, akryl/płyta, 90/122 cm, cena: 2500 zł
 

Nie chciałabym, aby moje wybory jakkolwiek ograniczały Wasz punkt widzenia, dlatego serdecznie polecam Waszej uwadze także wszystkie inne prace dostępne w Bazarze Sztuki Galerii ArtZONE Studio. Jestem bardzo ciekawa co przykuło Waszą uwagę i jakie prace powiesilibyście na swoich ścianach.



Patronem wpisu jest Galeria Sztuki

 

 

Mogą także Ci się spodobać