Słynny niderlandzki malarz renesansowy, Pieter Bruegel urodził się dokładnie 450 lat temu. Uznałam, że to idealny pretekst aby przypomnieć zarówno artystę jak i przyjrzeć się z bliska jego dziełom, które, pomimo upływu czasu, wydają się niezwykle aktualne. Mam na myśli zwłaszcza jego słynne rozbudowane kompozycje narracyjne. Powstałe w satyrycznym tonie doskonale obnażają wady i grzechy ówczesnego społeczeństwa niderlandzkiego. Oglądanie prac przypomina zabawę z programu „Gdzie jest Wally”. Tutaj wszystko ma swoje znaczenie i nic nie znajduje się na obrazie przypadkiem. Mnogość detali i drobiazgowość poszczególnych przedstawień zachwyca i zadziwia. Można spędzić godziny na odkrywaniu poszczególnych partii i analizowaniu ich symboliki. Bruegel w tej materii nie ma sobie równych.
Przysłowia niderlandzkie to obraz z 1559 roku o rozmiarze 117 x 163 cm, namalowany w Antwerpii. Przedstawia rodzajowa scenę wiejską będąca zbiorem scen ilustrujących ponad sto przysłów i popularnych zwrotów. Zawiła akcja wciąga jak doskonały film. Obraz najlepiej oglądać w przybliżeniu, kawałek po kawałku, co pozwala dostrzec jak najwięcej szczegółów. Istne szaleństwo, można wsiąknąć na ładnych parę godzin.
Obraz jest satyrą, prześmiewczym komentarzem do świata, który za czasów artysty zdaje się być odwrócony do góry nogami. Właśnie tak brzmi alternatywna nazwa pracy – Świat do góry nogami, co nawet zostało przez malarza zobrazowane na jednym z fragmentów płótna. Patrząc na poniższe, wybrane przeze mnie przysłowia ciężko o stwierdzenie, że malarski komentarz Bruegla jest przedawniony. Wręcz przeciwnie, pomimo upływu czasu, wszystko wydaje się wciąż niezwykle aktualne. No cóż, pewne rzeczy są na tym świecie niezmienne. Zwłaszcza te, dotyczące człowieka i jego natury.
Przywiązać diabła do poduszki
Jak się człowiek uprze tak porządnie, to nawet mocne piekielne nie są mu straszne.
Nosić ogień w jednej ręce, a w drugiej wodę
Scena obrazuje fałsz i dwulicowość. Z jednej strony ogień, z drugiej woda i nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać.
Wypróżniać się na świat
Bez owijania w bawełnę: srać na wszystko, mieć w wszystko w dupie.
Gapić się na bociana
Zajmować się czymś bezużytecznym; marnować czas.
Całować klamki u drzwi
Nieszczery, udawany szacunek względem kogoś.
Wycierać tyłek o drzwi
Wszystko lekceważyć.
Spaść z wołu na osła
Zrobić kiepski interes.
Wypróżniać się do jednej dziury
Być nierozłącznymi przyjaciółmi.
Dwóch głupich w jednym kapturze
Głupota lubi towarzystwo.
Wyrzucać kaptur za płot
Rezygnować z tego co znajome, ni wiedząc jednocześnie czy w nowym otoczeniu będzie można to zdobyć.
Wyrzucać pióra na wiatr
Zmarnować wszystkie wysiłki; wszystkie wysiłki okazują się daremne.
Biec z płonącym tyłkiem
Znaleźć się w kiepskim położeniu.
Rzucać róże (perły) przed wieprze
Poświęcać się temu, co nie jest warte tego poświęcenia.
Zakładać mężowi niebieski płaszcz
Zdradzać; przyprawiać mężowi rogi.
Stawiać diabłu ogarek
Mówić puste pochlebstwa.
Spowiadać się diabłu
Zdradzać sekrety swojemu wrogowi.
Przyprawiać Chrystusowi sztuczną brodę
Oszukiwać pod maską pobożności.