Blogosfera jest super, czyli o fajnych ludziach w Internecie

Była kiedyś taka reklama banku, w której Szczepan Twardoch mówił, że nie przepada za tłumami, ale człowiek jako jednostka bardzo go fascynuje. Pomyślałam wtedy, że to moje hasło, bo od dawna właśnie w ten sposób definiuje swoje relacje z innymi. Gdybym miała ustawić status na fb to nazywałby się „to skomplikowane”. Bo z jednej strony doskonale odnajduje się wśród innych i czuję się w towarzystwie jak ryba w wodzie, ale z drugiej każde spotkania, zwłaszcza te większe i tłumne, muszę później bardzo odchorować. Co innego spotkania z człowiekiem, z jednostką, której można się przyglądnąć, poznać bardziej i głębiej. To jak czytanie ciekawej książki, która wciąga i nie można się od niej oderwać, chociaż jest 4 w nocy. Szalenie fascynująca sprawa.

Poznałam kilka takich fantastycznych osób w swoim życiu i zdałam sobie sprawę, że w wielu przypadkach stało się to za sprawą bloga. Tak wiele mówi się negatywnych rzeczy o polskiej blogosferze, tymczasem to właśnie jej członkowie stanowią zdecydowaną większość moich wartościowych znajomych. Niektórych widuję na żywo, innych znam tylko z rozmów przez neta, wszyscy jednak wnoszą w moje życie same dobre rzeczy. Pomyślałam dziś, że chce się tym dobrem z Wami podzielić i pokazać, że blogosfera to świetni i wyjątkowych ludzie. Tak trochę na przekór modzie na hejtowanie grupy, z którą przecież sama się od lat identyfikuje. Nie wszyscy lecimy na darmowe długopisy, sprzedajemy się za paczkę pieluch i robimy chujowe lokowanie produktu. Tak naprawę nikogo takiego nie znam, bo wychodzę, od lat, z założenia, że otaczam się tylko ludźmi, którzy robią mi dobrze na głowę.

Matylda Kozakiewicz – Segritta

Kraków 8(?) lat temu, weekend, nocna impreza na mieście. Do koleżanki przyjechała piękna blondynka w kapeluszu z uśmiechem tak promiennym, że od razu jakoś tak się cieplej robiło człowiekowi na sercu. Podobno jakaś znana blogerka z Warszawy, Segritta. Tak zapamiętałam nasze pierwsze spotkanie, energiczne, pełne uśmiechu i nocnego Krakowa, ze wszystkimi jego urokami. Gdybym miała Matyldę namalować, to wokół niej roztoczyłabym złotą aureolę ( bo nimb jest tylko nad głową). Taką ciepłą, jasną poświatę. Nie znam drugiej kobiety, która emanowałaby takim urokiem osobistym, no nie znam. Matyldę kocham za wiele rzeczy, ale najbardziej właśnie za to, że jest taka promienna. I seksowna! Segritta zawsze ma odwagę, żeby być sobą i mówić to, co chce, nawet jeśli jest to głos bardzo mocno pod prąd. Bardzo ją cenię m.in. właśnie za tę blogową bezkompromisowość.

Krizz Barvson – Fotonamiętnik

Kriz to człowiek, który od lat znajduje się na czele mojego osobistego rankingu ludzi o nietuzinkowej i inspirującej osobowości. Poznaliśmy się dzięki Matyldzie, również dawno temu w Krakowie. Właśnie zdałam sobie sprawę, że próbując opisać niektórych moich znajomych wpakowałam się w minę, bo część z tych relacji będzie bardzo ciężko ubrać w słowa. Tak mam z Krzyśkiem – sedno tej znajomości dryfuje gdzieś wysoko ponad literami. Kriz robi świetne zdjęcia, jest nieustannie spragniony nowego i za każdym razem udaje mu się to nowe doskonale uchwycić, złapać, schować na chwilę w garści. Kriz ma duszę artysty, a ja bardzo lubię artystów. Jestem zachwyconą sposobem, w jaki np. uchwycił pracę mojego męża. Gość ma talent, po prostu.

 

Magdalena Stępień – Tattwa

W Internecie bardzo bałam się Magdy. Mówili o niej: tyran dyskusji, miotacz wirtualnego ognia, człowiek – kałasznikow. Mówili, że zabija bez litości wszystkich tych, którzy wpadli na pomysł, żeby swoją głupotą pochwalić się publicznie. Jak pisałam jakiś komentarz, w którym wyrażałam swoje zdanie, zawsze modliłam się, żeby znajdującą się w pobliżu Magda nie zmiażdżyła mnie jakąś merytoryczną polemiką. A później przyjechałam do niej do Krakowa, trochę z duszą na ramieniu i okazało się, że to fantastyczna, sympatyczna dziewczyna. Szalenie elokwentna, mądra, bardzo inspirująca. Na Magdę mogę liczyć naprawdę w bardzo wielu kwestiach, ale przyznaję, że najbardziej pomaga mi jako doskonała stylistka i łowczyni okazji online. Tattwa znajdzie w necie dosłownie wszystko, czego pragniesz. Serio, ona przeczytała cały Internet dwa razy i teraz potrafi wyszukać dokładnie to, o czym marzysz, ale nie potrafisz tego znaleźć.  Podobnie z resztą jest z filmami, na których Magda zna się doskonale i w tym temacie jest dla mnie niedoścignionym autorytetem. A, no i Magda bardzo trafnie i szybko wyczuła moją muzealniczą dusze, w sensie, od razu i bez ogródek stwierdziła, że jestem trochę popierdolona. 10/10.

 

Maciej Trojanowicz – Troyann

Znajomość z Maćkiem potwierdza tezę, że techno łączy ludzi. Najfajniejszy wixiarz w blogosferze, bez dwóch zdań. Trojan ma świetny gust muzyczny, z którego czerpię jak ze studni bez dna. Poza tym jest człowiekiem o wielkim i dobrym sercu, co obecnie udowadnia opiekując się blogerami i pomagając im robić dobre i wartościowe rzeczy za fajne pieniądze. Nie będę go jednak reklamować jako managera blogosfery, bo podobno ma tyle zgłoszeń, że nie śpi od tygodnia i nadal odpisuje na maile. Nie dziwię się, Maciek jest naprawdę super.

 

Marta Dziok-Kaczyńska – Riennahera

Z Marta widziałyśmy się tylko raz, na dodatek przelotem, mimo to, odczuwam z nią bardzo silną więź emocjonalną, silniejszą, niż z niejedną osobą, którą znam od lat na żywo. Wiem, że jak napiszę do niej o 3 w nocy i wyrzucę z siebie najczarniejsze myśli i podzielę się bolączkami codzienności, to Marta mnie zrozumie. Tak naprawdę zrozumie. Uwielbiam Martę za jej odwagę i sposób w jaki mierzy się z tym, co czasami trudne i niekomfortowe. Nie dość, że piękna, to jeszcze mądra i autentyczna, zwłaszcza w macierzyństwie, które bardzo często przybiera w necie totalnie nieprawdziwy kształt. Marta, podobnie jak ja, nie pokazuje swojego dziecka w necie, Matylda z resztą również dba o prywatność synów. Jesteśmy w wielu kwestiach zwolenniczkami podobnych rozwiązań. Człowiek lubi wiedzieć, że nie jest w swoich wyborach odosobniony.

 

Katarzyna Czajka-Kominiarczuk – Zwierz popukulturalny

Z Kasią miałyśmy jedynie kilka krótkich okazji, aby porozmawiać osobiście, jest jednak osobą, którą bardzo, ale to bardzo podziwiam. Myślałam nawet nad takim stwierdzeniem „być mądrym jak Czajka”, bo poziom wiedzy tej dziewczyny jest naprawdę oszałamiający i zawstydzający. Zwierz to jest Zwierz, marka sama w sobie, tutaj nie trzeba nic dodawać. Kasia jest królową popkultury, ale zakres jej działań dotyka również ważnych kwestii społecznych i socjologicznych, o których potrafi pisać bardzo trafnie i przekonująco. Kasia jest dla mnie również przykładem jak ładnie można pisać o swoim ciele, nawet jeśli nie jest to ciało dopasowane do współczesnego kanonu i mody na szczupłość. Postawa Zwierza jest dla mnie fajnym przykładem na to, jak powinien wyglądać ruch #bodypositive.

 

Katarzyna Kant-Wysocka  –  Dobrze Wychowana

Bułkę przez bibułkę, a ch*ja gołą ręką*, to jest właśnie Kantowa! Kasia zna się doskonale na dobrych manierach i wie np., że banana nie je się prosto ze skórki, tylko kroi na talerzu. Nie myślcie sobie jednak, że jest taka poważna i oficjalna, och, nic z tych rzeczy. Nawet wygrany milion w Milionerach jej nie zmienił i nadal ma doskonałe, totalnie pokręcone i absurdalne poczucie humoru, które trafia idealnie w moje gusta. Jeśli ktoś wysyła mi mema ze dziełami sztuki albo rzuca sucharami, to musi to być Kantowa. Złota dziewucha, swoja 😉

*ulubiony tekst hejterów Kasi. Mistrz.

 

 

Marcin Perfuński – Super Tata

Nie sięgam często po blogi parentingowe, ale to, co pisze Perfuński pożeram od razu i w całości. Jak mi jest źle i jestem zmęczona rodzicielstwem to myślę o Marcinie i piątce jego córek. I od razu mi lepiej. Szanuję Supertatę, bo to jest bardzo, ale to bardzo wartościowy i wyważony głos w blogosferze. Marcin nie boi się wątpić, jest pełen rozterek i nie wstydzi się o tym pisać, co czyni z niego bardzo autentycznego, niezwykle mądrego rodzica. Chcę być jak Perfuński.

 

Sara Ferreira – Miss Ferreira

Kobieta-dynamit: Piękna, zabawna, mądra i z doskonałym poczuciem humoru. Sara urzeka swoim wdziękiem i energią już pod pierwszego, losowo wybranego postu. Miss Ferreira pisze tak, że człowiek jednocześnie zrywa boki ze śmiechu i ociera łzy wzruszenia. Na jej blogu, jak w życiu, to, co miłe i ładne przeplata się z bolączkami codzienności. Jest pięknie, szczerze, prawdziwie.

 

***

Ta lista mogłaby się ciągnąc w nieskończoność, ale stwierdziłam, że chcę w końcu publikować ten wpis. Fajnych ludzi w Internecie jest o wiele więcej, dlatego na koniec podrzucam Wam moich kolejnych ulubieńców, których regularnie czytam, pogrupowanych na kategorie. Tu nie ma gorszych czy lepszych, wszyscy są super! Nie gniewajcie się na mnie, Wy, wszyscy moi blogujący znajomi, których tu nie uwzględniłam. Po prostu się nie dało ogarnąć wszystkich 🙂

 

Kultura i sztuka

Niezła Sztuka  (to nie blog, ale kocham dziewczyny i to jak oddają serce w swoją pracę)

Podróże

Wędrowne Motyle (Ciekawa świata, niezwykle inspirująca para)

With Love (Najfajniejsza miłośniczka gór)

Parenting

Hafija (Królowa cycków jest tylko jedna)

Mataja (o macierzyństwie w naukowy i bardzo interesujący sposób)

Moda

Soie (minimalizm i piękno)

Zdrowie

Pan Tabletka (najfajniejszy aptekarz pod słońcem, czyli o zdrowiu mądrze i rzetelnie)

Szeroko rozumiany lifestyle

Janina  (zabawna, mądra, dobra – najbardziej pluszowa osoba jaką znam)

Konrad i Typowa K.   (najpiękniejsza i najmądrzejsza para w internecie)

Agata Chachurska  (optymistyczny głos w świecie plus size)

Lady Pasztet (Królowa polskiego feminizmu!)

Marta Soja (mądra, inspirująca, o wspaniałym serduszku i doskonałej wiedzy marketingowej)

Myślę, że nie ma sensu marnować cennego czasu na śledzenie treści głupich i bezwartościowych . Bo wiadomo, w blogosferze, jak w każdym innym środowisku, jest sporo miejsca również na to, co po prostu złe. Ja polecam Wam znaleźć sobie swój azyl, takie miłe i przyjemne miejsce, do którego będziecie chętnie wracać i z którego będziecie odchodzić bogatsi o wiedzę i mądre przemyślenia.
Róbmy sobie dobrze na głowę.

Mogą także Ci się spodobać