Muzeum Porcelany w Wałbrzychu to urokliwe, pięknie ulokowane Muzeum o ciekawej historii, które może poszczycić się imponującą kolekcją porcelany, ale – jak się okazuję – nie tylko. Na zwiedzające osoby czeka bowiem kilka miłych zaskoczeń. Jestem pewna, że mój poniższy subiektywny wybór rzeczy, które mnie wyjątkowo zachwyciły jeszcze bardziej zachęci Was do odwiedzin!
Porcelana śląska – przebogaty zbiór
Dopiero wizyta w Muzeum uświadomiła mi jak wiele fabryk porcelany funkcjonowało na obszarze Śląska począwszy od początku XIX wieku. Dzięki bogactwu naturalnych złóż okolice Wałbrzycha oferowały doskonałe warunki dla rozwoju przemysłu ceramicznego. Pod koniec XIX wieku na tym obszarze działało aż 20 fabryk porcelany, z czego kilkanaście przetrwało wojenne zawieruchy i funkcjonowało do do II wojny światowej. Do najbardziej znaczących należały fabryki w Wałbrzychu (aż cztery różne!) w Jedlinie-Zdroju (niegdyś Sophienau) czy w Jaworzynie Śląskiej. Przebogaty, porcelanowy asortyment jakością nie odstawał od innych europejskich fabryk, a jego dystrybucja wybiegała daleko poza rynek niemiecki i docierała niemal na cały świat. Kolekcja w muzeum, piękna i bardzo różnorodna, liczy niemal 10 tysięcy eksponatów, wśród których znajdują się przykłady najsłynniejszych (zarówno tych historycznych, jak i nadal działających) fabryk porcelany w kraju i na świecie. Jest co podziwiać!
Secesyjne prace Wacława Bębnowskiego
Prezentacja pięknych, terakotowych* dzieł Wacława Bębnowskiego (1865-1945) była dla mnie sporym zaskoczeniem. Młodopolskie, secesyjne w duchu i w formie rzeźby oraz naczynia odznaczają się wyjątkową urodą i od razu przykuły mój wzrok. Bębnowski to interesujący, utalentowany twórca, chociaż mam wrażenie, że nie jest znany szerokiej publiczności. Kształcący się w szkołach artystycznych w Moskwie, Krakowie, Monachium i w Paryżu, artysta zasłynął zwłaszcza z gipsowych prac rzeźbiarskich specyficznie przez niego „patynowanych”, czyli pokrywanych warstwą barwników, które imitowały powierzchnię naturalnie „starzejących” się rzeźb np. z brązu. Postać artysty z pewnością zasługuje na bliższe poznanie i opracowanie. A prace? Z pewnością oczarują zwłaszcza osoby lubujące się w miękkich, secesyjnych liniach.
*terakota – wyrób ceram., nieszkliwiony, z glin bez domieszek wapiennych, o zabarwieniach naturalnych (od żóltaworóżowych do czerwonobrunatnych); stosowana w rzeźbie, rzemiośle artyst. oraz ze względu na swą odporność na wpływy atmosferyczne – w dekoracji arch. (dachówki, fryzy i medaliony reliefowe itd.)[1]Słownik Terminologiczny sztuk pięknych, pod red. Krystyny Kubalskiej-Sulkiewicz, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2003.
Pacyków – trzy świetne eksponaty
Wytwórnia Fajansu w Pacykowie (k. Stanisławowa) działająca w latach 1912-1939 tworzyła rzeczy naprawdę piękne i wyjątkowe. Ich niezwykłym atutem była szczególnie jakość glinek, z których wyrabiano fajans* tzw. delikatny, wolny od zanieczyszczeń tlenkami żelaza. Dyskretny, ciepły odcienie barw w połączeniu ze sporymi rozmiarami figurek sprawiają, że podziwianie ich to prawdziwa, estetyczna uczta. Muzeum Porcelany w Wałbrzychu posiada trzy wyjątkowej klasy eksponaty z Pacykowa: to figura „Włościanki z gęsią i koszem” zaprojektowana przez Antoniego Popiela, wyjątkowej urody lampa z figurą „Muzykującej damy” projektu Emila Czapka oraz przepiękne przedstawienie „Koncertującej pary” także projektu Czapka. Koniecznie trzeba zobaczyć je wszystkie na żywo.
*fajans – rodzaj ceram. wyrobów o porowatym czerepie, wypalanym z oczyszczonych glinek, barwy od białej do jasnokremowej (niekiedy, przy większej zawartości żelaza, czerwonawej lub różowej), krytych szkliwami nieprzezroczystymi białymi lub barwnymi przezroczystymi (alkalicznymi)[2]tamże.
Kultowa ceramika powojenna
Jako miłośniczka polskiego powojennego wzornictwa, z wielką przyjemnością odkryłam, że jedna z muzealnych sal prezentuje świetne przykłady polskiej ceramiki* właśnie z tego okresu. Eksponowany zbiór uwzględnia najważniejsze polskie wytwórnie ceramiczne oraz kultowe wzory: znajdziemy tu zarówno słynne figurki zwierzęce, projektowane w warszawskim Instytucie Wzornictwa Przemysłowego, serwisy kawowe (m.in. słynną „Inę” Lubomira Tomaszewskiego), wazony, talerze dekoracyjne, patery i inne ceramiczne cuda produkowane w słynnych zakładach we Włocławku, Bogucicach, Ćmielowie, Mirostowicach czy Wałbrzychu. Eksplozja barw, wzorów i dekoracji, tak charakterystyczna dla powojennych projektów ceramicznych, stanowi ciekawy akcent uzupełniający obcowanie z klasyczną bielą starszej porcelany.
*ceramika – (ogólnie) wypalane gliniane wyroby użytkowe i dekor., uformowane i zdobione w sposób artystyczny; także rzemiosło i przemysł trudniące się ich wytwarzaniem. Zależnie od rodzaju użytych surowców i właściwości czerepu (wyrobu garncarskiego gotowego do nakładania szkliwa) rozróżniamy: garncarstwo, fajans, kamionkę i porcelanę.[3]tamże
Kolekcja współczesnego malarstwa polskiego
To, co zaskoczyło mnie chyba najbardziej, to fakt, że na stałej ekspozycji Muzeum prezentowana jest niewielka, ale bardzo ciekawa kolekcja polskiego malarstwa powojennego. Wiszą tam obrazy takich artystów jak m.in. Zdzisław Beksiński, Jan Lenica, Jerzy Nowosielski, Jerzy Duda-Gracz czy Erna Rosenstein (obecność tej artystki cieszy wyjątkowo, szczególnie, że na stałych ekspozycjach wciąż wyraźny jest deficyt kobiecej sztuki). Myślę, że dla wielu osób będzie pewnym odkryciem, że w zbiorach Muzeum znajdują dzieła sztuki topowych twórców, ale też artystów z regionu. Prócz przykładów malarstwa współczesnego, w Dziale Sztuki Muzeum znajduje się kilkadziesiąt prac starszych, głównie z XVII i XIX wieku – część z nich prezentowana jest w części zaaranżowanej jako dawne wnętrza.
A na deser w podziękowaniu za Waszą uwagę – niespodzianka! Muzeum Porcelany w Wałbrzychu aktywowało dla Was specjalny kod rabatowy: na hasło MINERVA możecie zakupić bilet do Muzeum 20 % taniej. Co więcej kod jest aktywny do lipca 2025 roku. Serdecznie Wam polecam wycieczkę do Wałbrzycha i odwiedzenie tego ciekawego miejsca!