Desa Mondern znana jest z ładnych, dobrej jakości gadżetów, do których dołączyła ostatnio nowa kolekcja z abstrakcyjnymi pracami Ryszarda Winiarskiego (1936-2006). Jestem oczarowana zwłaszcza notesami o wyjątkowo eleganckich, powiedziałabym neutralnych okładkach, które będą odpowiadać również wszystkim miłośnikom minimalizmu i monochromatycznych rozwiązań. „Pikselowe”, geometryczne prace to wizytówka Winiarskiego, który oprócz malarstwa zajmował się również scenografią i tworzeniem form przestrzennych.
notes „Dwudziesta ósma gra 10 x 10”, link do sklepu |
notes „Obszar 156”, link do sklepu |
notes „Obszar 128”, link do sklepu |
Chociaż moja miłość do Zdzisława Beksińskiego jest mocno skomplikowana, kalendarze z wydawnictwa BOSZ są naprawdę piękne i przyznaję, że bez żadnych oporów powiesiłabym sobie taki na ścianie. Do wyboru mamy aż 3 wzory w formacie A3 prezentujące różne prace artysty, można więc pooglądać je w pdfie i wybrać ten, który będzie wg nas najlepszy. Taki prezent to wersja 2 w 1, mamy bowiem kalendarz, ale też reprodukcję, a w zasadzie to aż 12, zmieniających się co miesiąc.
link do sklepu |
Książka na prezent przychodzi na myśl w zasadzie od razu, ale zawsze pozostaje problem: no dobrze, ale jaka? Żeby nie utrudniać wam wyboru polecę jedną, którą właśnie czytam i uważam, że spodoba się każdemu, kto, choć trochę, interesuje się zarówno sztuką jak i intrygującymi mechanizmami, które odpowiadają za to co, kto oraz jak wpływa na kształtowanie się cen i trendów na rynku. „Galeria szubrawców” odsłania kulisy zawiłych i często kontrowersyjnych relacji pomiędzy artystami a marszandami sztuki. Jej autorem jest Philip Hook długoletni, doświadczony pracownik słynnego angielskiego domu aukcyjnego Sotheby’s. To jest naprawdę fajna książka!
Philip Hook, „Galeria szubrawców”, 2017, wydawnictwo Znak, link do sklepu |
Dziki kot wg projektu Mieczysława Naruszewicza z 1958 roku, link do sklepu |
Pingwiny, wg projektu Mieczysława Naruszewicza z 1958 roku, link do sklepu |
Jedyny problem z plakatem może być taki, że obdarowany może nie mieć już żadnej wolnej przestrzeni na ścianach aby go powiesić. Kiedy jednak uda wam się wybadać jakiś skrawek pustej przestrzeni, to mogę ręczyć, że taki prezent na pewno przyniesie wielką radość (ja cieszyłabym się z samego posiadania, nawet gdybym nie miała już żadnego miejsca, bo jestem świrem na tym punkcie). Miejsc, które sprzedają plakaty jest w sieci bardzo dużo, ale ja najchętniej polecam Galerię Plakatu Krzysztofa Dydo, którego znam osobiście i szalenie szanuję za pasję i to, jak bardzo przyczynił się do rozreklamowana polskiego plakatu, zwłaszcza za granicami kraju. Imponująca kolekcja Krzysztofa składa się z przeszło 40 tysięcy plakatów, dlatego uważam go za niedościgniony autorytet w tej dziedzinie. Sklep mieści się w Krakowie na ulicy Stolarskiej 8-10, dlatego można Krzysztofa odwiedzić także osobiście, co bardzo polecam, bo to bardzo sympatyczny człowiek.
Ryszard Kaja, „Solina”, 2013, format B1, link do sklepu |
Wiktor Górka, „Myślistwo w Polsce”,1961/reprint z 2013 roku, link do sklepu |