Ikony polskiego designu: Fotel Stefan typ 300-139, czyli mieszka ze mną kolejny facet

Od jakiegoś czasu nasza rodzina sukcesywnie się powiększa. Najpierw syn, teraz Stefan. Co tu dużo mówić, polubiłam gościa od pierwszego wejrzenia i zrobiłam wszystko, żeby zawitał w naszych domu na stałe. Stefan nie jest młody, ale do dziadka też mu jeszcze sporo brakuje. Ot, dojrzały facet po przejściach, który zasłużył na małe odświeżenie, reperujące zarówno jego wygląd jak i poczucie własnej wartości. Myślę, że to bardzo ważne, ponieważ Stefan bardzo wiele lat przeleżał trochę zapomniany i zakurzony. Z pewnością odbiło się to negatywnie na jego psychice. Na szczęście, po niewielkich zabiegach kosmetycznych Stefan znowu wygląda szalenie atrakcyjnie. Od paru dni jego obecność cieszy oko i umila jesienne seanse filmowe. Stefan, dobrze, że jesteś!

Stefan to bardzo ciekawy fotel o technicznej nazwie typ 300-139. Zaprojektowano go w Swarzędzkiej Fabryce Mebli w latach 60. XX wieku i wtedy też był produkowany. Dumna jestem z posiadania właśnie tego modelu, ponieważ był polskim towarem eksportowym, a więc reprezentował klasę premium wśród mebli PRL-u. O jego ekskluzywności świadczy m.in.  fakt, że w latach 60. trzeba było zapłacić za niego około 1000 zł, a więc o wiele więcej niż za chociażby za słynnego Chierowskiego (o którym pisałam tutaj).

 

„Meble do małych mieszkań. Informator”, Wydawnictwo Katalogów i Cenników, Warszawa 1966

 

„Meble w produkcji 1962”, Zjednoczenie przemysłu meblarskiego w Poznaniu

 

Mebel posiada prostą konstrukcję, wzbogaconą o ciekawie wyprofilowane podłokietniki, przywodzące na myśl design skandynawski. Fotel przypomina duński egzemplarz Kandidaten produkowany przez Ib Kofod Larsen. To chyba właśnie jego modernistyczna bryła tak mnie urzekła. Jak tylko go zobaczyłam, lekko zagraconego i zaniedbanego, to zamarzyłam, aby postawić go w naszym salonie.

Wcześniej mieliśmy tu naprawdę duży, masywny fotel, który, chociaż szalenie wygodny, bardzo ograniczał przestrzeń i niepotrzebnie odciągał uwagę od innych detali w pomieszczeniu. Stefan zajął jego miejsce i ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę. Jego niewielkie wymiary oraz lekka konstrukcja czynią go meblem idealnym do niewielkich pomieszczeń. Z resztą, Stefana możemy znaleźć w kultowym już katalogu Meble do małych mieszkań z 1966 roku. To potwierdza, że projektowano go z myślą, aby nie zagracał niewielkich wnętrz w masowo powstających blokowiskach.

 

 

Mogą także Ci się spodobać