Oto z obrazu Christiana Schada patrzy na nas dr Hans Haustein, doskonały żydowski dermatolog i wenerolog, specjalizujący się w chorobach przenoszonych drogą płciową. Niemiecki malarz miał okazję poznać go osobiście, co więcej, uczestniczył w towarzyskich spotkaniach organizowanych przez doktora i jego żonę Friedel, skupiających największe persony dwudziestolecia międzywojennego w Berlinie. Schad zapamiętał mocno atmosferę tych spotkań, określając ją jako „ekstremalnie intelektualną i erotyczną”.
Lekarz wyższych sfer
Hans Haustein w latach 1913-1918 studiował medycynę w Berlinie oraz Fryburgu Bryzgowisjkim. W roku 1920 roku uzyskał stopień doktora, po czym rozpoczął specjalizacje w dziedzinie dermatologii i wenerologii. Po uzyskaniu licencji lekarskiej, pracował jako asystent medyczny. W 1924 roku, tuż po ukończeniu specjalizacji, Haustein otworzył prywatny gabinet lekarski przy Kurfürstendamm – głównej ulicy w zachodniej części Berlina. Jego praktyki medyczne przyniosły mu rozgłos i uznanie wśród zamożnych klientek i klientów z wyższych sfer. Haustein znany był zwłaszcza z leczenia prostytutek oraz oferowania antykoncepcji w postaci wkładek domacicznych, które ówcześnie stanowiły pierwszą nowoczesną formę zapobiegania ciąży. Lekarz uznawany był za jednego z czołowych ekspertów w zwalczaniu chorób wenerycznych. Temat ten znajdował się w centrum jego naukowego zainteresowania. Chorobom wenerycznym poświecił ponad 70 publikacji badawczych, m.in. przełomowe pozycje pt. Venereal Diseases inclusive of Prostitution oraz The Early History of Syphilis[1]https://www.eu-openscience.europeanurology.com/article/S1569-9056(18)31028-5/pdf.
Lew salonowy
Haustein wraz z poślubioną ok. 1925 roku Friedel Haustein w dużym domu przy ulicy Bregenzera 4 organizowali liczne przyjęcia i spotkania towarzyskie. Ich gośćmi byli znani pisarze, kompozytorzy, artyści – intelektualna elita ówczesnego Berlina. Jednym z bliższych przyjaciół był Christian Schad, niemiecki malarz, reprezentant Nowej Rzeczowości, wprowadzony na salony przez dziennikarza Felixa Bryka[2]https://www.museothyssen.org/en/collection/artists/schad-christian/portrait-dr-haustein.
Nowa Rzeczowość (niem. Neue Sachlichkeit) – kierunek w sztuce, powstały w latach 20. XX wieku, który cechował rzeczowy, realistyczny stosunek do rzeczywistości, zdradzający niekiedy pierwiastek magiczny. Kierunkowi towarzyszyła często obserwacja i krytyka zastanych stosunków społecznych.
Doktor Haustein znany był ze swojej pobłażliwości erotycznej. Jego długoletnią kochanką była modelka o imieniu Sonja, z którą łączyło go niezwykle silne, uzależniające pożądanie seksualne. Niestety, niewierność Hausteina doprowadziła w późniejszym czasie do tragicznego samobójstwa jego żony.
Portret dra Hausteina z 1928 roku
Christian Schad, zafascynowany osobowością Hausteina i atmosferą wspomnianych spotkań, w 1928 roku namalował niezwykle intrygujący portret doktora. Z obrazu spogląda na nas pewny siebie, opanowany mężczyzna. Ten pozorny spokój bardzo szybko „burzy” jednak tajemniczy rekwizyt, znajdujący się przy jego lewej piersi. Wygiętą na końcu, metalową rurkę, po dość długich poszukiwaniach, udało mi się (z pomocą nieocenionego Michała) zidentyfikować, jako sondę urologiczną, stosowaną w celu pobierana materiału do badania np. w kierunku kiły – swoisty atrybut wenerologa[3]https://jamanetwork.com/journals/jamadermatology/article-abstract/419362.
Atmosferę grozy potęguje demoniczny cień, jawiący się na ścianie za jego plecami, należący najprawdopodobniej do kochanki Sonji. Kobieta trzyma w dłoni papierosa, a jej lekko zniekształcony obrys i szpiczaste palce przywodzą na myśl chociażby cień wampira Nosferatu z filmu z 1922. W kontekście tragicznej śmierci żony, ów cień wydaje się być dość ponurą zapowiedzią przyszłych wydarzeń. W 1933 roku Haustein został przez nazistów pozbawiony licencji lekarskiej z powodu żydowskiego pochodzenia. Po wielu rewizjach i kontrolach, w lipcu 1933 został aresztowany i maltretowany. W listopadzie tego samego roku Haustein popełnił samobójstwo, zażywając śmiertelną dawkę cyjanku.
Jeśli macie ochotę na kolejny tekst opowiadający o obrazie niemieckiego artysty związanego z Nową Rzeczowością to polecam Wam niezwykle intrygującą dziennikarkę „Sylvie von Harden” Otto Dixa.