Z cyklu banały: Kwiaty i relacje więdną tak samo

Abraham Mignon, Kwiaty i drobne stworzonka, vanitas, detal, XVII w.   Fascynuje mnie w ludziach pewien ogólnie pojęty „defekt”. Wolę, kiedy na idealnej buzi pojawia się jakieś znamię, kiedy coś zaburza regularność rysów, kiedy na twarzy można dostrzec pierwsze zmarszczki, które jak zwierciadło opowiadają o przeżyciach i zdobytym doświadczeniu. Nie chodzi mi o umiłowanie brzydoty, […]

Continue Reading

Dla kogo historia sztuki? Kilka wskazówek, które pomogą podjąć decyzję

  Vincent van Gogh, Kwitnący migdałowiec, 1890 Kwiecień właśnie się rozpoczął, za miesiąc matury, a wraz z nimi coraz bliżej do poważnych decyzji związanych z wyborem dalszej drogi życiowej i kierunku studiów. W moim przypadku było to 8 lat temu, czyli bardzo dawno, ale mimo wszystko doskonale pamiętam ten moment wyboru, oczekiwania i niepewności. Parę […]

Continue Reading

Dach oferuje dystans

    Dziś, siedząc na ławce obserwowałam rodzącą się fale szczęścia słonecznego, która wylewała się z każdej strony budzącego się miasta, w postaci biegaczy, rowerzystów, matek z wózkami, rodzin z dziećmi, babć z dziadkami. I zamiast cieszyć się, że przyszła wiosna, czułam się jakbym obserwowała jakiś marny teatr niezbyt utalentowanych aktorów, którym kazano odegrać pewną […]

Continue Reading

Z bliska: „Kino w Nowym Jorku” Hoppera, czyli o samotności w tłumie

  W ten szary, zimowy wieczór przyglądam się zamyślonej kobiecie z obrazu „Kino w Nowym Jorku”  z 1939 roku.  Bileterka czeka na zakończenie seansu. Stoi oparta o ścianę i prawą ręką podpiera sobie głowę. Jej twarz jest zupełnie nieobecna, zamyślona.    Dwa światy Hopper podzielił obraz na dwie odmienne części. Lewa strona obrazu pogrążona jest w […]

Continue Reading