Malarstwo odczuwania, czyli dlaczego uwielbiam prace Ernsta Ludwiga Kirchnera

Jeszcze nie widzę dobrze co przedstawia obraz, ale od razu uderza mnie kolor. Intensywny, świdrujący. Przenika mnie, dociera wszędzie, rozlewa się po całym ciele. Niczym mocny alkohol pobudza, ale też relaksuje, wprowadzając w stan wyczekiwanych skrajności. Z wielkim zainteresowaniem wpatruję się w obraz. Na moment rzucam w kąt ciężki bagaż doświadczeń, siłą woli odpycham wszystkie […]

Continue Reading

Maski, których się boję, maski, które uwielbiam. Ogólnie, o pewnym dziwactwie

Dziwne uczucia – mam wrażenie, że to właśnie je  pielęgnuje w sobie najbardziej. Liczy się zawsze to, co jest gdzieś pomiędzy, to, czego nie da się zdefiniować. Przynajmniej nie od razu. Odczucie pewnej tajemnicy, lęku, niedopowiedzenia, to mnie niezdrowo fascynuje, zarówno w sztuce, jak i w muzyce, w człowieku.    kadr z filmu „Eyes without […]

Continue Reading

Mam permanentny problem z teraźniejszością

Od lat cierpię na dziwną chorobę: ciągle mi się wydaje, że przeszłość była ciekawsza. Wydaje mi się to bardzo często, kiedy jem, kiedy idę do pracy znaną drogą wzdłuż starych, rozpadających się budynków, kiedy siedzę w parku albo z okna naszego wynajmowanego mieszkania widzę stare kamienice i wyobrażam sobie historię żydowskiego lekarza, który odbierał w […]

Continue Reading

Doniosę na Ciebie, to takie ludzkie

  James Ensor   Oczywiste jest, że w przypadku jakiegokolwiek konfliktu personalnego, nie podejdę do Ciebie wyjaśnić sprawy, ale najzwyczajniej w świecie obsmaruje Ci dupę. To normalne, że w czasach w jakich żyjemy, pełniąc w pracy funkcję z której jestem dumna, nosząc modne ubrania i używając nowoczesnych urządzeń do komunikacji, w momencie sporu i poróżnienia […]

Continue Reading

Ten najtrudniejszy czas pomiędzy sierpniem a śniegiem

  Najdroższy,    nadszedł ten czas pomiędzy sierpniem a śniegiem, najpiękniejszy dla oka i najcięższy dla serca. Złote liście, nostalgia, tęsknota, zbyt dużo czasu na rozmyślanie, zamglone poranki, lodowate dłonie, głęboki smutek i niedopowiedzenia. Znów dopadła mnie ta choroba bez nazwy, chyba najgorsza z możliwych, bo nawet nie wiadomo jak się leczyć, jak bronić. Możemy […]

Continue Reading