Czasami wsadzam palec w dziurę w brzuchu, pomimo, że mnie boli

Od jakiegoś czasu nie katuję się już smutnymi piosenkami. Za dużo mam obecnie spraw na swoich barkach, żeby móc jeszcze dźwigać ten ciężar, który przygniata pod wpływem przygnębiających dźwięków. Dawniej naprawdę przesadzałam. W końcu słuchanie muzyki, która sprawia, że twarz robi się czerwona i spuchnięta od płaczu chyba nie jest rewelacyjnym sposobem na spędzanie wolnego […]

Continue Reading

To jest wpis o miłości, której nam potrzeba najbardziej

Zdążyłam już zapomnieć, że ten stan towarzyszył mi kiedyś dość często. Zdążyłam zapomnieć, bo o takich rzeczach zapomina się chętnie. Mrok wlewający się w duszę, oblepiający myśli jak smar, ciężki, śmierdzący. Bywały takie dni, gdy widziałam tylko ciemność. Ona żyła we mnie i zasuwała mi rolety w oknach, szczelnie, skutecznie. Nie wiem dokładnie jak długo […]

Continue Reading

Zrozumieć sztukę: Mark Rothko, czyli o co chodzi w malarstwie abstrakcyjnym?

Myślę, że stosunek do twórczości Marka Rothko oraz ogólnie, do malarstwa abstrakcyjnego, podzielić można na dwa antagonistyczne obozy: albo się ten rodzaj sztuki kocha, albo ignoruje, czy wręcz neguje jako coś co zupełnie niezrozumiałego. Tej miłości chyba nie trzeba tłumaczyć, bo ona rodzi się w głębi serca, wypływa gdzieś z wnętrza człowieka. Gorzej z niezrozumieniem, […]

Continue Reading

Z lękiem i fascynacją zaglądam śmierci do okien

Nie umiem wyjaśnić dlaczego od życia i tego co nowe, bardziej fascynuje mnie starość i związana z nią świadomość nieuniknionego rozpadu. Być może coś jest we mnie popsute, coś nie działa prawidłowo, ktoś zapomniał zamontować mi guzik, który odpowiedzialny jest za cały ten życiowy entuzjazm, za patrzenie z wielką nadzieją w przyszłość, za nieposkromioną radość […]

Continue Reading

Krótka historia o tym, że regularnie rozmawiam z kamienicami

 Pierwszy raz Lato, 2015 rok, tuż przed ślubem. Pojechałam na krótką rowerową wycieczkę po Rytrze, wyszukując z sentymentem miejsc, które znałam dotychczas jedynie ze starych fotografii. Wtedy po raz pierwszy znalazłam się pod jedną z dawnych willi uzdrowiskowych, usytuowaną w pobliżu torów kolejowych. Trochę niezręcznie się czułam ze świadomością, że uporczywie gapie się w okna […]

Continue Reading